Rozrywka online dzięki VOD

Przegapiłeś swój ulubiony serial? Nic straconego. Dzięki platformie VOD masz dostęp do praktycznie wszystkich seriali i filmów emitowanych w ramówkach polskich telewizji. Od użytkownika zależy, czy jest on płatny czy darmowy. Z zasady za darmo można obejrzeć wszystkie odcinki, które wcześniej ukazały się na antenie telewizyjnej. VOD daje jednak możliwość obejrzenia również premier, które będą dostępne dopiero za jakiś czas. Ale za to trzeba już zapłacić.

Najczęściej widz korzystający z platformy VOD polskich stacji telewizyjnych ogląda to, co przegapił w telewizji. Coraz częściej jednak można tam też znaleźć seriale i filmy, które są dostępne wyłącznie online. Najlepiej też, aby taka rozrywka była zupełnie darmowa.

Komputer czy telewizor?

Za możliwość obejrzenia serialu w internecie wcześniej niż w telewizji trzeba zapłacić. Zazwyczaj nie są to duże kwoty, sięgające kilku złotych. Widz sam decyduje, ile czasu chce oglądać i ile jest w stanie zapłacić. Ma do wyboru kilka opcji – od dostępu czasowego, na przykład na jeden dzień, przez miesięczny abonament. Ten ostatni jest alternatywą dla zwykłej telewizji. Widz wychodzi z założenia – po co za nią płacić, skoro mogę zapłacić w internecie i mieć większe możliwości? Tym bardziej, że od jakiegoś czasu na rynku da się zauważyć pewien trend: młodzi ludzie nie kupują telewizorów. Do pracy, słuchania muzyki, czytania, oglądania, zakupów itd. używają wyłącznie komputera. To podstawowe urządzenie potrzebne dosłownie w każdej dziedzinie ich życia. Coraz częściej rolę tę pełni też telefon komórkowy. To właśnie na nim zagrasz w Book of Ra najlepsza gra, zapiszesz się na kurs włoskiego, czy zapłacisz wszystkie rachunki. A w między czasie obejrzysz ulubiony serial leżąc w wannie.

„Chyłka”, czyli eksperyment na rynku

Telewizja TVN przeprowadziła swoiste doświadczenie na telewizyjnym rynku. Serial „Chyłka”, na podstawie powieści Remigiusza Mroza udostępnił widzom jedynie w internecie na platformie VOD. Pierwsze dwa odcinki były całkowicie darmowe, ale żeby zobaczyć kolejne trzeba było już zapłacić. W ten sposób  można było się przekonać, czy widzowie są już gotowi na taką, płatną, formę rozrywki online. Wysuwa się wniosek, że chyba skutek był inny, niż początkowe założenia producenta. Serial bowiem po kilku miesiącach wszedł na antenę telewizyjną, a widzowie, którzy za niego wcześniej zapłacili poczuć się oszukani. Wielu z nich podkreśla, że na pewno by tego nie zrobiła, gdyby nie zapewnienia stacji, że będzie on dostępny wyłącznie online.