Weganizm kieruje się konkretnymi zasadami – eliminacją produktów odzwierzęcych z diety i nie tylko. Ten styl życia wybierają między innymi ci, którzy chcą chronić zwierzęta przed cierpieniem. Nie spożywają zatem mięsa, nabiału, jaj, czy miodu. Wybierają kosmetyki, które nie były testowane na zwierzętach oraz nie kupują futer ani galanterii skórzanej. Jednak nie wszystko, co uchodzi za wegańskie, jest nim w rzeczywistości. Jak ustrzec się przed pomyłką?
Naucz się czytać skład suplementów wegańskich
Zwykle zawartość ulotki i skład jest pomijany podczas wyboru leków lub witamin i minerałów. Ludzie podążają za dobrą reklamą, ładnym opakowaniem, bądź rekomendacją znajomych. Producenci wykorzystują nieświadomość konsumentów – dodają do otoczek kapsułek, kropli czy saszetek domieszki produktów odzwierzęcych. Najpopularniejszymi z nich są żelatyna wieprzowa, laktoza czy tłuszcze zwierzęce.
Zdarza się również, że elementy, które nie wzbudzają podejrzeń, w rzeczywistości nie są wegańskie. Lanolina, koszenila (karmina) czy chitozan – te nazwy kojarzą się raczej z roślinami. Jednak mają silne powiązanie ze zwierzętami. Lanolinę znaleźć można w kremach – jest to wosk zwierzęcy pozyskiwany z czyszczenia wełny owczej. Koszenila jest z kolei czerwonym barwnikiem wytwarzanym ze zmielenia ususzonych owadów meksykańskich. Natomiast chitozan to substancja pomagająca w szybszym gojeniu ran, a otrzymuje się ją z pancerzy skorupiaków. Jak widać, suplementy wegańskie nie zawsze są wolne od substancji pochodzenia zwierzęcego. Dobrze jest każdą nieznaną nazwę wyszukać w Internecie i sprawdzić, czy faktycznie zakupione witaminy może z czystym sumeiniem spożywać weganin.
Czy konieczna jest suplementacja witamin?
Badania udowodniły, że dieta wegańska potrafi dostarczyć wszystkich niezbędnych witamin i minerałów. Oprócz jednej – witaminy B12, która jest w mięsie. Odpowiedzialna jest za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, krwiotwórczego oraz zdrowia psychicznego. Jej niedobór często objawia się poprzez mrowienie kończyn, chroniczne zmęczenie, problemy z pamięcią i utrzymaniem równowagi, kłopoty ze wzrostem i podziałem komórek. Jeśli na weganizm przechodzi młoda osoba, to powinna monitorować poziom tej witaminy we krwi.
Choć wątroba magazynuje B12 nawet kilka lat, a organizm zużywa jej stosunkowo niewiele, to nie można dopuścić do jej zbyt niskiego poziomu. Wykrycie braku B12 jest trudne i nie zawsze pojawiające się objawy są z nią powiązane. Na przykład anemia kojarzona jest z żelazem. Wykonuje się najpierw badania krwi sprawdzające poziom żelaza czy ferrytyny. Pomija się jednak B12. Również zmęczenie i dekoncentracja może być przypisana do problemów z tarczycą czy hormonami. W tym przypadku wielu pacjentów jest zmuszonych wykonywać morfologię we własnym zakresie, a analiza hormonalna nie należy do najtańszych. Warto zatem już na pierwszej kontroli poprosić o zbadanie witaminy B12. Dodatkowo wielu wegan zwraca także uwagę na suplementację kwasów Omega-3, wapnia, czy witaminy D. Suplementy wegańskie mogą w ich przypadku być nieodzowne.
Podsumowując, suplementy wegańskie są dostępne na rynku, ale należy najpierw dobrze sprawdzić ich skład. Regularnie zażywane pomogą utrzymać prawidłowy poziom witamin, które ciężko pozyskać w odpowiedniej dawce z roślin. Zanim jednak zdecydujemy się je kupić, powinniśmy wykonać badania krwi i skonsultować się z lekarzem.